Na co do kina w ten weekend? [21-23.10.16]

Na co do kina w ten weekend? [21-23.10.16]
Kolejny filmowy weekend za nami i kolejny przed nami. Ten, w przeciwieństwie do poprzedniego, obfituje w premiery kinowe tak różne gatunkowo, że chyba każdy (no, może poza najmłodszymi widzami) powinien znaleźć w nich coś dla siebie. Bo na liście premier znalazły się zarówno filmy amerykańskie, francuskie, jak i polskie. A wśród nich są filmy akcji („Jack Reacher. Nigdy nie wracaj”), komedie („Asy bez kasy”, „Szkoła uwodzenia Czesława M.”), kryminały („Prosta historia o morderstwie”), jak i dramaty biograficzne („Historia Marii”). Wśród premier pojawiają się jeszcze pokazy przedpremierowe „Doktora Strange” – filmu z gatunku fantasy. Jak zawsze, w tygodniu, nie zabraknie również pokazów jednorazowych w ramach różnych filmowych cyklicznych spotkań. O wszystkim przeczytacie poniżej.
 
PREMIERA! „Jack Reacher. Nigdy nie wracaj” -  Stało się. Po czteroletniej przerwie „Jack Reacher” powraca na wielki ekran, choć jego tytuł niesie za sobą w tym kontekście jakąś nutę niepokoju. W każdym razie ja się z tego powodu bardzo cieszę. Pierwsza odsłona „Jacka…” niosła za sobą coś, czego, zdawało mi się, mogę doświadczyć już tylko oglądając kino akcji lat 90. Bardzo lubiane, ale już zupełnie różniące się od współczesnego. Nawet zdarza nam się często mówić: „oo, ten film to już się zestarzał”. Otóż „Jack…” został skrojony na miarę kina tamtych lat właśnie, a jednocześnie dopasowany do potrzeb współczesnego widza. Wyglądał więc jak film z dawnych lat, który się nie postarzył. Wówczas tytułowy bohater o głośnym i rozpoznawalnym nazwisku pojawia się nie wiadomo skąd by pomóc znaleźć dowody na niewinność snajper-zamachowca. Tym razem to on znajdzie się w tarapatach, bo to on zostanie oskarżony o zabójstwo. Miłośnikom pierwszej części, której bohater był trochę jak westernowy przybysz znikąd, może spodobać się również fakt, że kolejna odsłona jego przygód opowie nam trochę więcej o jego życiu prywatnym. (RK)
 
PREMIERA!  „Szkoła uwodzenia Czesława M.” - Inaczej być nie może – to film dla fanów (a może tylko fanek?) Czesława Mozila, który w filmie zdaje się grać samego siebie. Choć może nie banalizujmy tego tytułu już na starcie, wszak zamiast Czesława w tej historii mógł się znaleźć inny celebryta, bądź, ujmując temat nieco dokładniej – celebryta po przejściach albo w ich trakcie. Bo chyba o tym zdaje się być to film – o upadku celebryty, albo po prostu o życiowych zakrętach, niepowodzeniach i wychodzeniu na prostą (albo i nie). A jeśli już jesteśmy przy wychodzeniu z kryzysu, to sposobem, jaki znaleźli sobie na to bohaterowie tego filmu, było założenie tytułowej szkoły uwodzenia dla mężczyzn. Biorąc pod uwagę, że jej założycielami jest dwóch średnio rozgarniętych stoczniowców i nieco zwariowany Czesław, ta historia może być zupełnie zabawna. Poza tym, a nuż ktoś z nas, potrzebujących, znajdzie w nim receptę na kryzys albo znalezienie „drugiej połówki”. (RK)

PREMIERA! „Asy bez kasy”  - Na przestrzeni całej historii kina powstało już tyle filmów, w których próbowano coś ukraść, że ukuto nawet na to specjalne określenie: „heist movie”, czyli nic innego, jak film opowiadający o rabunku (pieniędzy, narkotyków). Najlepiej dużym i zorganizowanym. Tytułów podejmujących ten temat jest bardzo wiele i są wśród nich również te wybitne i znaczące. Wymienić choćby „Asfaltową dżunglę”, „Zabójstwo”, „Wściekłe psy”, „Gorączkę”, czy wracając do początków kina, czyli pierwszy western „Napad na ekspres”. „Asy bez kasy” opierają się na prawdziwym wydarzeniu, które miało miejsce w 1997 roku w Północnej Karolinie. Wówczas zrabowano ponad 17 milionów dolarów. Wszystko, o czym piszę od samego początku, brzmi poważnie, a i suma robi wrażenie, tymczasem „Asy…”, co może sugerować już tytuł, są lekką komedią, w której napad będzie o tyle ciekawy, co wielce problematyczny i będzie skutkował serią perypetii. Można liczyć na trochę zdrowego humoru i grę z konwencją tego typu filmów. (RK)

PREMIERA! „Prosta historia o morderstwie” - I oto w Polsce odradza się kryminał. Bo tak to trzeba określić. Praktycznie nieobecny, albo przynajmniej mało obecny gatunek ostatnich dekad dziś pojawia się na naszych ekranach przynajmniej co kilka miesięcy, a nawet częściej. I tak, dopiero co, mogliśmy oglądać „Sługi Boże”, przed nami „Jestem Mordercą”, a tymczasem już od tego piątku „Prosta historia o morderstwie”. Ale co ciekawe w tym miejscu. Arkadiusz Jakubik, który zagrał jedną z głównych postaci w „Jestem mordercą”, jest reżyserem „Prostej historii o morderstwie”. Jest to jego drugi film, w którym pełnił funkcję reżysera (poprzednio zrobił „Prostą historię o miłości”). Dość interesująco zapowiadająca się, wcale nie prosta historia o morderstwie policjanta, po którym podejrzenie padło na jego syna, powinna zadowolić miłośników filmów spod znaku zbrodni i śledztwa. (RK)

PREMIERA! „Historia Marii” -  Pamiętam, jak kiedyś czytałem o genezie powstania tego filmu i uderzyła mnie wtedy scena z życia, którą opowiedział reżyser - Jean-Pierre Amèris („Przepis na miłość”). Twórca, zainteresowany historią głuchoniemej i niewidomej Marie Heurtin, udał się w miejsce, w którym przed laty żyła tytułowa bohaterka, czyli Larnay Institute w Poitiers (edukacyjna placówka dla głuchoniemych). Tam trafił on na dzieci, które komunikują się wyłącznie przez dotyk. Proszę sobie wyobrazić bezsilność tego człowieka, który nie miał pojęcia, jak odpowiedzieć na komunikat. „Historia Marii” to opowieść o dziewczynie, a może nawet bardziej jej opiekunce – siostrze Małgorzacie, która dzięki prawie boskiej cierpliwości nauczyła uznawaną za niepoczytaną Marię komunikować się ze światem, ale także pisać na maszynie, grać w domino, szyć, a nawet mierzyć czas, poznać historię, czy geografię. Podświadomie wyczuwam tu również opowieść o mocnej więzi między nauczycielką a uczennicą. Między nietypową matką i córką. (RK)

POKAZY PRZEDPREMIEROWE! „Doktor Strange” -  Przyznam się bez bicia, że fanem „komiksowych” filmów raczej nie jestem, choć, co również przyznam, zdarza mi się je oglądać. Nawet często. „Doctor Strange”, o którym głośno już od momentu, kiedy dowiedzieliśmy się, że powstanie oraz kto zagra główną rolę (Benedict Cumberbatch), stał się jednym z najgoręcej wyczekiwanych tytułów tego roku. I tu przyznam raz kolejny – sam na niego w jakimś stopniu czekam. Chyba przede wszystkim dlatego że zarówno postać jak i charakter historii są nieco odmienne od tych, które oglądamy w ostatnich latach. Doctor Strange to jedna z bardziej tajemniczych postaci ze stajni Marvela. To najmocniejszy czarnoksiężnik we wszechświecie, który, już z racji swojego statusu, usytuowany jest gdzieś „ponad” takim „Spider-Manem” czy „Iron-Manem). Zasięg tej postaci wykracza poza jedną planetę – ziemię, ba! poza jeden wymiar. To bez wątpienia jeden z najpotężniejszych bohaterów Marvela, ale też niosący za sobą nutę psychodeli i horroru. Powinien przypaść do gustu zarówno wiernym fanom kolejnych odsłon „komiksowych” tytułów, ale również tym, którzy są nimi już powoli znudzeni. (RK)
 
PONADTO W TYGODNIU WARTO  ZOBACZYĆ – SEANSE JEDNORAZOWE
 
„Aż do piekła” - seans w ramach DKF Klaps w WDK (poniedziałek, 24.10, godz. 19:00) - O tym filmie mało osób słyszało, a pewnie jeszcze mniej go widziało. A szkoda byłoby nie znać filmu, który nie tylko dobrze się ogląda, ale i rewelacyjnie słucha. To prosta, ale za to ciekawie opowiedziana historia dwóch braci (tak różnych od siebie, przede wszystkim pod względem charakteru), którzy żeby spłacić zajętą przez bank rodzinną ziemię w Teksasie, postanawiają napadać na lokalne oddziały tej instytucji. Podąża za nimi podstarzały, prawie już na emeryturze, Strażnik Teksasu w osobie samego Jeffa Bridgesa. „Aż do piekła” to nie tylko przyjemna w odbiorze i trzymająca w napięciu historia pokazująca męskie kontrasty, to nie tylko świetne zdjęcia, ale też dobrze dopasowana muzyka autorstwa Nicka Cave’a i Warrena Ellisa, oraz teksański akcent – szczególnie w wydaniu Bridgesa – które są miodem na uszy widza. (DN)

„Plan Maggie” -  seans w ramach Kina Konesera w kinie Helios (poniedziałek, 19.10, godz. 19:30) -Właśnie tytułowy plan zdaje się być gwoździem programowym tego filmu. Oto małżeństwo. Nieudane już. W każdym razie po jakimś popsuciu. On sobie, ona sobie. On poznaje tytułową Maggie. Zakochują się w sobie. A przynajmniej tak się wydaje. Mija trochę czasu, a nasza bohaterka zdąży się odkochać. Wpadnie na dziwny i, przede wszystkim, zabawny pomysł. Spróbuje „oddać” mężczyznę jego żonie, wchodząc z nią w specyficzny układ. No bo jak rzucić rozkochanego mężczyznę, żeby mu nie wyrządzić krzywdy? Może rozkochać w nim na powrót byłą partnerkę? Kto wie. W reżyserii kobieta – Rebecca Miller. W rolach głównych Greta Gerwig znana z filmu „Frances Ha”, a także dwie gwiazdy Hollywood – Juliane Moore oraz Ethan Hawke, którego ostatnio mogliśmy oglądać w „Siedmiu Wspaniałych”. (RK)
 
Rafał Kaplita
Dominik Nykiel
 
Facebook Google+ Twitter
Reklama




Dzisiaj, 27.04.2024
Jutro, 28.04.2024
Wtorek, 30.04.2024
Środa, 01.05.2024
Czwartek, 02.05.2024
Piątek, 03.05.2024
Sobota, 04.05.2024
Niedziela, 05.05.2024
Wtorek, 07.05.2024
Środa, 08.05.2024
Czwartek, 09.05.2024
Piątek, 10.05.2024
Sobota, 11.05.2024
Czwartek, 16.05.2024
Piątek, 17.05.2024
Sobota, 18.05.2024
Niedziela, 19.05.2024
Piątek, 24.05.2024
Sobota, 25.05.2024
Pojutrze, 29.04.2024
Poniedziałek, 06.05.2024
Niedziela, 12.05.2024
Poniedziałek, 13.05.2024
Wtorek, 14.05.2024
Środa, 15.05.2024
Poniedziałek, 20.05.2024
Wtorek, 21.05.2024
Środa, 22.05.2024
Czwartek, 23.05.2024
Niedziela, 26.05.2024
Poniedziałek, 27.05.2024
Wtorek, 28.05.2024
Środa, 29.05.2024
Czwartek, 30.05.2024
Piątek, 31.05.2024
Sobota, 01.06.2024
Niedziela, 02.06.2024
Poniedziałek, 03.06.2024
Wtorek, 04.06.2024
Środa, 05.06.2024
Czwartek, 06.06.2024
Piątek, 07.06.2024
Sobota, 08.06.2024
Niedziela, 09.06.2024
Poniedziałek, 10.06.2024
Wtorek, 11.06.2024
Środa, 12.06.2024
Czwartek, 13.06.2024
Piątek, 14.06.2024
Sobota, 15.06.2024
Reklama
Reklama